Aktualne problemy statystyki regionalnej w krajach europejskich
Opracowanie redakcyjne: Marian Klimczyk (kier.), Halina Cieślak, Zbigniew Gontarski, Janusz Jagielski, Joanna Kikolska-Lesiak, Adam Mijakowski
Biblioteka Wiadomości Statystycznych, tom 12
Główny Urząd Statystyczny, Warszawa 1970
Demografia zakładów
Statystyka wydaje się zbudowana z liczb i faktów; jej podstawą są zasady matematyki oraz ściśle określone klasyfikacje i nomenklatury. Z drugiej strony jednak statystykę cechują często niestabilność i arbitralność pojęć, metafory i chwyty językowe, dzięki którym o ludziach można mówić jak o rzeczach, a o przedmiotach – w kategorii istot żywych.
Statystyka opiera się na metaforach. Zapewne wielu statystyków nie zgodziłoby się z tym stwierdzeniem, w przekonaniu, że uprawiają dyscyplinę naukową, w której dokładność i jednoznaczność są szczególnie wymagane, a obliczenia przebiegają według matematycznych reguł. Pokutuje jeszcze przekonanie, że przedmiotem statystyki, jak zresztą wielu innych nauk, są fakty, tzn. zjawiska i procesy, które można zdefiniować i określić ilościowo. Tymczasem życie uparcie nie daje się nagiąć do statystycznych pojęć i wie o tym każdy, kto po wyjściu z domu styka się z poszczególnymi osobami, a nie ludnością, wsiada do autobusu określonej linii i konkretnego modelu (np. niskopodłogowego przegubowca), a nie abstrakcyjnego transportu zbiorowego, aby po przyjeździe do pracy zająć się, dajmy na to, redagowaniem nowego artykułu do „Wiadomości Statystycznych. The Polish Statistician”, a niekoniecznie tajemniczą kategorią pracy umysłowej (czy istnieje rodzaj choćby najbardziej schematycznej i banalnej pracy fizycznej, która nie wymagałaby jednocześnie uważności i zastanowienia?).
Wszystko to nie znaczy, że ludność, transport zbiorowy czy praca umysłowa nie istnieją w rzeczywistości i jako pojęcia nie pomagają nam tej rzeczywistości zrozumieć. Znaczy to tyle, że jako abstrakcyjne formy językowe nie oddają codziennego doświadczenia, przedstawianego w języku potocznym innymi słowami, które pozwalają nadać mu określony sens, czy będzie to jazda autobusem, czy spotkanie sąsiadki na ulicy.Terminy statystyczne konotują inny zakres semantyczny i pozwalają tym samym wykroczyć poza ten krąg interpretacji, który zakreślają wyrażenia używane na co dzień. Różnicę tę można przedstawić na przykładzie bezrobocia. To, że statystycznie bezrobocie pozostaje na bardzo niskim poziomie, nie musi wcale oznaczać, że wyjątkowo mało ludzi „nie ma roboty”, co byłoby najbardziej potocznym rozumieniem tego słowa. Oznacza to raczej, że z tych osób, które aktywnie szukają pracy, bardzo niewiele w jakimś przedziale czasu jej nie znajduje. Bezrobocie jako termin ze słownika statystyki odnosi się do grupy osób aktywnych zawodowo, więc nie mówi nic o tych, którzy z różnych powodów nie biorą czynnego udziału w rynku pracy, a którzy stanowią mimo to znaczną część społeczeństwa. Jak widać, arbitralnie przypisany sens jest tutaj wyjaśniany przez inne abstrakcyjne terminy (rynek pracy, aktywność zawodowa itp.) co bynajmniej nie ułatwia połapania się w ścisłym znaczeniu. Wiedzą o tym dobrze studenci i studentki nauk społecznych, którzy muszą te definicje nie tylko wykuć na pamięć, lecz także przyswoić, czyli zrozumieć.
Dalsze komplikacje pojawiają się wtedy, kiedy sami statystycy nie potrafią uzgodnić znaczenia słów, którymi się posługują. Przykładem może być pojęcie regionu, jedno z najbardziej podstawowych, ale odmiennie pojmowanych w statystyce różnych krajów. Tom 12 serii Biblioteka Wiadomości Statystycznych Aktualne problemy statystyki regionalnej w krajach europejskich z 1970 r. dostarcza pod tym względem sporo materiału. W tej pokonferencyjnej publikacji znalazły się wystąpienia przedstawicieli i przedstawicielek statystyki z różnych krajów, zarówno socjalistycznych, jak i kapitalistycznych, którzy w referatach i dyskusjach dzielili się spostrzeżeniami, jak rozmaicie definiowano regiony i delimitowano je w praktyce. Odmienności wynikały nie tylko z powierzchni krajów – inne były rozmiary regionów wyróżnianych w Holandii, a inne w Ukraińskiej SRR, a co za tym idzie różne były metody zbierania i stopnie agregacji danych regionalnych – lecz także z ich specyfiki gospodarczej i demograficznej, np. tzw. kraje rozwijające się budowały koncepcje regionów i statystyk regionalnych pod kątem innych potrzeb niż kraje zachodnioeuropejskie.
Nie chodzi zresztą tylko o różnice definicyjne między poszczególnymi krajami, które można zniwelować poprzez wynegocjowanie wspólnego sensu. Wątpliwości rodziły się już w obrębie jednego kraju, ponieważ region można było rozumieć albo zgodnie z podziałem administracyjnym, albo ekonomicznym. Na przykładzie ówczesnej Polski: w pierwszym przypadku regionami byłyby województwa i miasta wydzielone, a niższymi szczeblami w statystyce regionalnej: powiaty oraz miasta, osiedla i gromady; w drugim przypadku za regiony uważano terytoria wyznaczone ze względu na ich powiązania społeczno-gospodarcze. Wyróżniano więc makro- i mikroregiony, a także obszary i ośrodki przemysłowe, aglomeracje, wreszcie – pod kątem specyficznych rodzajów działalności – np. regiony rolnicze albo regiony turystyczne. Oba porządki konceptualizacji regionów (administracyjny i ekonomiczny) mogły się pokrywać, ale często wcale tak się nie działo. Pojawiał się jednak inny problem: podstawą wyznaczania regionów ekonomicznych były ostatecznie podziały administracyjne. Makroregiony tworzono z połączenia wybranych województw, mikroregiony – z połączenia wybranych powiatów itd. W tym sensie podział na regiony ekonomiczne był wtórny wobec podziału administracyjnego, mimo że ten drugi, przynajmniej w założeniu, wynikał z tego pierwszego i wiązał formalnie te tereny, które posiadały już powiązania społeczno-gospodarcze. Wreszcie konceptualizacje regionu zależały od tego, dla kogo i w jakim celu były tworzone: inna koncepcja regionu (i wynikający z niej zakres informacji) potrzebna była władzom krajowym, inna – regionalnym, a jeszcze inną posługiwali się badacze.
To oczywiście tylko część kłopotów z regionami, o których dyskutowano podczas międzynarodowego seminarium, zorganizowanego przez Konferencję Statystyków Europejskich przy Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ i Główny Urząd Statystyczny w 1969 r. w Warszawie (referaty z tego właśnie seminarium znalazły się w tomie 12 BWS). Już jednak ta garść przykładów pokazuje arbitralność terminu „region” i całe spektrum jego znaczeń, które zmienia się w zależności od tego, kto, gdzie, w jakim celu i na podstawie jakich danych terminem tym się posługuje. Pozornie stabilne pojęcie okazuje się w tej perspektywie metaforą, która mieni się różnymi sensami w świetle oczekiwań i zastosowań. Cały słownik statystyki składa się z takich skonwencjonalizowanych metafor, które laikom mogą zdawać się dobrze zdefiniowane, ale w toku dyskusji specjalistów i specjalistek odsłaniają wielość znaczeń, tylko do pewnego stopnia nakładających się na siebie. A miejsca, które pozostają niespójne, niejednokrotnie są właśnie szczególnie istotne.
Jedną z cech metaforyki tekstów statystycznych jest regularnie występujące urzeczowienie. Ludzi, narzędzia i efekty ich pracy, a także rzeki, lasy i minerały ukryte pod ziemią opisuje się w kategoriach zasobów, produktów i kapitału. Osoby stają się zasobami siły roboczej, rzeki – zasobami wodnymi, a szerzej naturalnymi, maszyny fabryczne – zasobami materialnymi, warzywa – produktami rolnymi, a wysiłek włożony w wytworzenie czegoś – zainwestowanym kapitałem. To, co w perspektywie etycznej byłoby wartością samą w sobie – wspólna praca lub wypoczynek, przyroda i krajobraz – zostaje urzeczowione, sprowadzone do policzalnych i przeliczalnych obiektów, którymi można operować w celu wytworzenia zysku. Urzeczowienie w dyskursie statystyki ma więc charakter utylitarny: dokonywane jest pod kątem użyteczności tego, co określone zostaje mianem zasobu, siły, kapitału, majątku itd. Siła robocza jest po to, by jej użyć, z wykorzystaniem dostępnych zasobów, w celu wytworzenia zaplanowanych produktów.
Ale znacznie ciekawszy jest ruch w drugą stronę, kiedy jak w surrealistycznych obrazach, przedmioty nabierają cech zwierzęcych, a nawet ludzkich, i ożywają. Przykładu takiej metaforyzacji w statystyce dostarcza wystąpienie Jeana Causse’a z francuskiego Instytutu Statystyki i Nauk Ekonomicznych Statystyka dla potrzeb opracowywania modeli regionalnych, również opublikowane w tomie 12 BWS. Causse podkreślał konieczność badania ruchliwości przestrzennej i zawodowej „jednostek ludzkich”, lecz także skoordynowania tych badań z „wzorami zachowania się przedsiębiorstw” (s. 131). To sformułowanie wydaje się frapujące. Co to znaczy, że przedsiębiorstwa „zachowują się”, w dodatku według określonych wzorów? Wyjaśnia się to, gdy Causse formułuje postulat opracowania „demografii przedsiębiorstw i zakładów”, zwłaszcza dla krótko- i średniookresowych modeli zatrudnienia i działalności gospodarczej (s. 133).
Należałoby wówczas przyjąć i stosować dokładne definicje określające „narodziny”, „zgony” i „migracje” zakładów. Modele regionalne i lokalne mogłyby być wówczas udoskonalone w oparciu o grupowanie przedsiębiorstw i zakładów według rozmaitych kryteriów, jak np. gałęzi, wielkości, wieku, charakteru […], w podziale na zakłady korzystające i nie korzystające z pomocy państwa itd.
– precyzował (s. 133–134). Demografia przedsiębiorstw i zakładów obraca perspektywę o 180 stopni: to one są aktywne, rodzą się, umierają i migrują, zachowują się w określony sposób, mają swój wiek i charakter, korzystają lub nie korzystają z pomocy państwa.
Podobnie jak w przypadku urzeczowienia tego, co żywe (ludzkiej pracy, środowiska naturalnego itd.), w formie zasobów, również personifikacja przedsiębiorstw i zakładów rządzi się ostatecznie celami utylitarnymi: zastosowane metafory miały służyć lepszemu uchwyceniu ich funkcjonowania , by na tej podstawie projektować odpowiednie modele rozwoju. Ale jeśli o tym, co żywe, można mówić w kategoriach przedmiotów, a o bytach nawet nie tyle nieożywionych (bo nie chodzi o konkretną fabrykę z czerwonej cegły, tylko wpisane do rejestru przedsiębiorstwo), ile formalnoprawnych – za pomocą pojęć demograficznych, to znaczy, że statystyka nie tylko ilościowo ujmuje, lecz także ją metaforyzuje.
Xawery Stańczyk
Publikację Aktualne problemy statystyki regionalnej w krajach europejskich (tom 12 serii monograficznej Biblioteka Wiadomości Statystycznych) można pobrać ze strony https://bws.stat.gov.pl/bws_12_Aktualne_problemy_statystyki_regionalnej
Więcej felietonów o archiwalnych tomach Biblioteki Wiadomości Statystycznych znajduje się pod adresem https://nauka.stat.gov.pl/Archiwum